Zwykle nie zdajemy sobie sprawy z tego, że się przejadamy – dowiadujemy się o tym dopiero, gdy zaczyna nas mdlić, boli nas brzuch i nie mamy siły podnieść się od stołu.
Niestety skutki nadmiernego objadania się są przykre – układ pokarmowy nie nadąża z trawieniem, obciążona trzustka ma problemy z produkcją odpowiedniej ilości enzymów trawiennych, a krew wolniej odprowadza składniki odżywcze. W efekcie mamy uczucie przepełnionego żołądka, odczuwamy mdłości i nierzadko zgagę.
Jak sobie radzić?
- pozwolić żołądkowi odpocząć. Najlepiej wykluczyć z menu potrawy ciężkostrawne, tłuste, smażone oraz te z dużą ilością cukru. Zastąpić je chudym mięsem, rybami, surówkami i owocami. Wzbogacać potrawy w zioła, które ułatwiają trawienie oraz w błonnik (np. ryż, wafle ryżowe).
- nawadniać organizm. Picie niegazowanej wody mineralnej, ziołowych naparów (mięta, rumianek, dzika róża) pomaga w oczyszczeniu organizmu ze szkodliwych produktów przemiany materii oraz wspomaga metabolizm. Również czerwona herbata przyśpiesza przemianę materii, a zielona herbata oczyści organizm. Warto również sięgnąć po wywar z siemienia lnianego, który ukoi obolałą śluzówkę żołądka.
- w przypadku nudności i biegunki skuteczne będzie picie soku z czarnych jagód lub herbaty ziołowe (rumianek, mięta). W takim przypadku należy unikać mleka i cukru, gdyż mogą one nasilać dolegliwości.
- po złagodzeniu objawów przejedzenia należy spożyć jogurt (zwłaszcza probiotyczny), który pomoże odnowić florą bakteryjną jelit.
- ruch (spacer, taniec) może być znakomitym sposobem na poprawę przemiany materii, pomoże strawić ciężkostrawne potrawy i na pewno wpłynie korzystnie na samopoczucie.
Należy pamiętać, że częste przejadanie się może nieść za sobą wiele niekorzystnych skutków:
- otyłość
- nadciśnienie tętniczego
- podniesienie poziomu cukru, cholesterolu i trójglicerydów
- stłuszczenie wątroby
- rozwój żylaków i zakrzepicę żylną
- pogorszenie samopoczucia
Najłatwiejszym rozwiązaniem powinien być więc umiar. Jedzmy z rozsądkiem i nie dopuszczajmy do częstych sytuacji w których po uroczystym posiłku będziemy cierpieć fizycznie i psychicznie.