Wszyscy bez wyjątku się starzejemy – to niezaprzeczalny fakt. Są jednak sposoby, by pewne procesy nie postępowały tak szybko, jak siwiejące włosy na głowie.
Od momentu, gdy przekroczy się pewien wiek, każda rocznica urodzin zaczyna budzić niepokój, gdyż starość kojarzy nam się ze zniedołężnieniem, chorobami i bezradnością. Czy tak naprawdę musi być? Przecież jesień życia to czas żniw, rozwoju i dojrzałości. Powinien zatem mijać w szczęściu, na zabawie, aktywnym spędzaniu czasu z rodziną i przyjaciółmi oraz na realizowaniu swoich pasji życiowych.
Na naszą starość pracujemy przez całe swoje życie, dlatego im szybciej dokonamy korekty naszego stylu życia tym mamy większą szansę na dożycie 100 lat w zdrowiu. Przede wszystkim bardzo istotny jest sposób myślenia o tym etapie życia. Negatywny stosunek do starości i wszechobecny kult młodości, który kreuje współczesny świat, może bardzo poważnie zaszkodzić zdrowiu i przynieść negatywne skutki. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne Becca Levy, które wykazały, że przekonania jakie ludzie mają na temat starzenia się mogą mieć większy wpływ na długość życia niż ciśnienie krwi, poziom cholesterolu czy palenie papierosów (osoby odnoszące się pozytywnie do starości żyły średnio siedem i pół roku dłużej).
Ignorowanie procesu starzenia, ukrywanie jego symptomów, brak aktywności fizycznej i refleksji nad obecnym sposobem odżywiania, powoduje, że wybiera się wygodny styl życia, który w efekcie przynosi poważne konsekwencje. Poświęcamy dużo uwagi różnym chorobom, a nie mamy czasu zastanowić się nad tym jak wieść długie, zdrowe życie i zachować energię oraz niezależność do ostatnich dni.
Jednak istnieją kultury, gdzie ludzie na starość cieszą się zdrowiem, jasnością umysłu, tryskają energią i mają szacunek otoczenia. Społeczeństwa te mogą stać się wzorcem starzenia się, który będzie postrzegany jako okres zdrowia i żywotności.